Nie minęło zbyt wiele czasu, odkąd opuścili wspólnie z dziewczynką ten las, gdzie spotkała i także niezbyt przyjemna niespodzianka. Znaczy, owszem. Dla tego Monstera, widok trupa jednego z policjantów to była naprawdę niezwykle przyjemna okazja do wprowadzenia zamieszania w mieście! Teraz tylko jakoś łatwo, szybko, przyjemnie i legalnie rozpowszechnić tę informację wraz ze zdjęciami. Może internet? Tak, tak. W internecie wszystko łatwo się rozpowszechnia! To był wręcz pomysł doskonały! A przynajmniej tak uznał potwór, który po wejściu między sklepowe uliczki, po prostu postawił dziewczynkę na ziemi.
- No to gdzie byś chciała iść? Na jakieś lody? - zapytał, zerkając na nią. Jak ona się nazywała? Ach tak, miał słabą pamięć do imion i już teraz zapomniał czegoś podobnego. No, ale prędzej czy później sobie przypomni! A jeżeli to słówko pozostanie w odmętach jego pamięci do końca świata zapomniane... To będzie tylko znak, że do szczęścia nie było mu w ogóle potrzebne, ot co! Albo nie mógł być szczęśliwy, bo zapomniał tego imienia... No cóż, to się okaże dopiero z czasem, więc po co teraz przejmować się przyszłością?
Szybko znaleźli jakieś stoisko, gdzie mogli kupić po pucharku deseru lodowego. Stoisko? Nie, to była zwyczajna kawiarenka. Dosyć przyjemna, dosyć pusta... Przynajmniej ludzie nie będą się gapili na Monstera! I całe jego szczęście, że aktualnie nikt i nic nie miał zamiaru przeszkadzać im w ciągu miłego czasu. Swoją drogą to ciekawe, że jeszcze Monster nie napatoczył się na nikogo ze Sceptor 4 bądź od HOMRY. Ale to całe szczęście! Chyba tego spotkania aktualnie by nie przeżył.