Mint
| Temat: <workingtitle>nothing</workingtitle> Pią Maj 01, 2015 4:41 pm | |
| < aktualnie biologia ważniejsza, ale po biologii dokończę. Chyba. > Minto Kurebayashi || 18 lat || Zieloni || Podwładna < tu będzie potem obrazek, jak się za niego wezmę ;-; > Charakter to ona ma... ale raczej nie jest rozrywkową dziewczyną. Nie lubi kontaktu z innymi ludźmi, chociaż też nie jest kompletnym samotnikiem - szczerze powiedziawszy, brak drugiej osoby do rozmowy dość negatywnie odbija się na jej psychice. Przyjaciół miała do tej pory raczej niewielu, jednak ci nieliczni zawsze wypowiadali się o niej w superlatywach, zgodnie twierdząc, iż Minto jest całkowicie lojalna i nikogo ot tak nie wydaje. Żeby to nastąpiło, trzeba by jej nieźle zajść po skórze. Rdzawy kolor włosów, zielone oczy, zwyczajnie zbudowana - pod względem wyglądu Kurebayashi nie wyróżnia się z tłumu, co nadrabia ubraniami, ale zaczynając od początku... Minto mierzy równo jeden metr i siedemdziesiąt centymetrów, co jak na średni wzrost w tym kraju wydaje się być wartością pospolitą. Ona sama na to zbytnio nie narzeka - nikt jej nie powie, że jest karzełkiem albo gigantem. Ważyć... cóż, ma lekką nadwagę, jednak wizualnie wygląda całkiem okej i tych nadprogramowych kilogramów nie widać, dopóki nie wskoczy na wagę. Z tego powodu większość osób, widząc ją od tyłu, uznaje ją natychmiast za atrakcyjną dziewczynę, jednak, gdy się odwróci, prawie wszyscy adoratorzy rezygnują z tak łatwego kąska. Nastolatka bowiem... nie ma biustu - coś niby jest, ale niewidoczne. To był zresztą wybór Minto, żeby prezentowało się to tak, a nie inaczej. Urodziła się, żyła z rodzicami i tyle - niby nic niezwykłego i na pierwszy rzut oka historia Minto wydaje się być niezwykła, jednak < tu też coś będzie > - Nienawidzi swojego nazwiska, dlatego praktycznie stara się go nie używać (chyba, że w urzędzie każą...) - Nie przepada za imprezowaniem, chętniej siedzi we własnym pokoju albo z dala od miejsc, gdzie odbywają się jakieś imprezy |
|